www.resocjalizujmy.fora.pl
Forum dla wszystkich, którzy pomagają lub chcą pomagać więźniom, byłym więźniom lub ich rodzinom !
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.resocjalizujmy.fora.pl Strona Główna
->
FORUM RESOCJALIZACJI
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
RESOCJALIZACJA
----------------
FORUM RESOCJALIZACJI
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
agnieszka
Wysłany: Pią 21:29, 04 Lut 2011
Temat postu:
napisałas,że zostało jeszcze dwa i pare miesiecy,a nie moze sie starac o warunkwe?
agnieszka
Wysłany: Pią 21:27, 04 Lut 2011
Temat postu:
mój narzeczony po raz trzeci odbywa karę za ten sam wyrok a w zasadzie za ich łączenie,dwa lata emu wyszedł na przerwe w karze a potem dostał warunkowe za wzgledu na mnie i nasze dziecko.które wtedy się urodziło,ostatni wyrok zapadł po trzech latach i połączono go z tym,z którego dostał warunkowe i sad uznał,ze musi tam wrócić mimo,że takie łączenie bez zawieszenia w całości jest niezgodne z orzeczeniami Sadu najwyższego..ale odwoływanie sie nie wstrzymuje wykonania wyroku..zostałam sama z małym dwuletnim dzieckiem bez srodków do zycia,muszę nauczyć ją korzystania z nocnika i najlepiej od przyszłego tygodnia zacząc jakąś pracę i albo znalezc kogos do opieki nad córka albo znalezć kogoś kto potrzebuje kogos do dziecka gdzie mogłabym ją z soba zabierac...a jednak będę czekać...to czy ktoś w wiezieniu sie zmieni czy nie zalezy tylko od niego...dla nas Paweł się zmienił,nikt nie mógł przewidzieć,ze będzie musiał tam wrócić,bo on zrezygnował z całego tego srodowiska...choć nie było to łatwe...zapytaj swojego chłopaka jakie ma plany itd.po tym najszybciej mozna poznać czy ktos sie zmienił.......
EVA
Wysłany: Śro 2:18, 19 Sty 2011
Temat postu: Kontakt z osadzonym
Witam...Nie wiem za co ???? Twój ukochany-naprawdę Ci współczuję i nie wiem co doradzić...Piszę do Ciebie ponieważ szukam kontaktu z osobami osadzonymi...Nie szukam przyjaźni ani miłości-mam ok 50lat...Chcę tylko kontaktu w innych celach,mogę nawet pomóc skazanemu finansowo w zamian za pomoc w innej kwestii,przecież tam są ludzie naprawdę zdolni a na takich mi zależy...Jeżeli możesz to napisz mi jak tam jest i czy mają dostęp do internetu...Podaję e-maila...
alfabolo@wp.pl
Pozdrawiam EVA.
Artysttka
Wysłany: Nie 23:58, 09 Sty 2011
Temat postu: Jak radzić sobie z tęsknotą za Osadzonym?
Tak jak w temacie.. jak sobie radzić z tęsknotą, czy wierzyć, że się zmieni, że żałuje.. ? Dać szanse..? Czekam już dwa lata.. zostało jeszcze dwa.. i kilka miesięcy. Kocham, tęsknie, płacze.. czekam.. ale czy mam na kogo czekać?
[/b]
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin